Brunatne pancakes
(nie mam weny na żadną kreatywną nazwę, moja wyobraźnia kulinarna nie jest przesadnie rozwinięta)
1 porcja - około 10 placuszków
- po czubatej łyżce mąki pszennej razowej, ryżowej i jaglanej
- łyżka karobu lub kakao
- łyżka proszku sojowego (lub innej roślinnej odżywki białkowej)
- szczypta ostrej papryki w proszku
- łyżeczka oliwy z oliwek
- czubata łyżka rodzynek
- pół szklanki wody
Mąki mieszamy w misce z karobem, proszkiem białkowym i papryką. Dodajemy rodzynki i oliwę, a później stopniowo wodę, mieszając, żeby nie powstały grudki. Ciasto powinno mieć konsystencję śmietany. Odstawiamy do lodówki na pół godziny. Po wyjęciu jeszcze raz mieszamy. Smażymy na suchej patelni (łyżka ciasta na placek) do zarumienienia i pojawienia się pęcherzyków powietrza z obu stron.
Podałam z masłem orzechowym i jabłkiem.
Do użycia proszku białkowego w śniadaniu zainspirowała mnie Sylwia i jej sernik i owsianki proteinowe.
Jak mogłaś ukryć swój kulinarny talent?(!) Wpadłaś i teraz będziesz musiała zrobić dla mnie degustację. Asia G
ReplyDeleteBardzo podobne dzisiaj sobie zrobiłam, ale na rozgniecionych bananach i do środka wkroiłam jabłko. Nawet masło orzechowe na wierzchu się zgadzało :)
ReplyDelete