Saturday 16 March 2013

łapy w piekarniku, a akumulator rozładowany

 Pieczona papryka to teoretycznie rzecz, którą każdy głupi potrafi zrobić. Wystarczy wydrążyć warzywo, napchać czegoś do środka i potrzymać trochę w piekarniku. Dość długo jednak jej nie robiłam, bo ostatnim razem wyszła mi paskudnie zwęglona i rozmięknięta jednocześnie. Dzisiaj motywacją były cztery czerwone papryki, które przymierały w lodówce (dwie zgniłe od razu poszły do kosza). Szczęśliwym trafem, po dwudziestu minutach robienia zadań z chemii, ojciec zagadnął, czy aby coś za bardzo mi się nie przypieka i udało mi się wyjąć naczynie w idealnym momencie. Chociaż może nie takim idealnym, bo sięgnąwszy zadowolona po lustrzankę okazało się, że bateria właśnie siadła. Epickie osiągnięcie musiałam więc uwiecznić kiepściutkim aparatem mojego brata. 

Pieczona papryka
(jedna lunchowa porcja)
- 4 łyżki stołowe czerwonej soczewicy
- 3 łyżki stołowe kaszy gryczanej palonej
- duża papryka (u mnie czerwona), wydrążona
- czubata łyżeczka curry
- szczypta tymianku

Kaszę i soczewicę prażymy przez chwilę razem w suchym garnku, zalewamy wrzątkiem i gotujemy na małym ogniu pod przykryciem około 15 - 20 minut. W razie potrzeby przecedzamy (nadzienie nie może być wodniste). Mieszamy z przyprawami, pakujemy do papryki i pieczemy do zarumienienia w 180 stopniach (zdążycie zrobić ze trzy zadania z chemii, czyli wyjmujemy gdzieś po 15 minutach). Podajemy ze świeżymi ziołami, dipami, surówką lub wegańskimi kotlecikami (u mnie z fasoli, natki pietruszki i pestek słonecznika). Taka niepozorna papryka dostarcza prawie 21 g białka.

4 comments:

  1. lubię takie piekarnikowe papryki! bardzo lubię! :)

    ReplyDelete
  2. Papryka jest najlepsza właśnie z piekarnika. Ja jakoś nigdy jej nie przyjarałam, ale za to nigdy nie wychodzi mi pieczona brukselka...
    A z czego są te kotleciki obok? :)
    Biorę całość, tylko tę paloną kaszę zamieniłabym na niepaloną- dla mnie 10 razy lepsza :)

    ReplyDelete
  3. Papryka i kotlety wyglądają bardzo zachęcająco. Bedę musiała wypróbować, a czy mogłabyś podać przepis na kotlety (tzn. jakie proporcje i co dokładnie robić) ?

    ReplyDelete
    Replies
    1. Kotlety powstały z pasty kanapkowej zrobionej przez moją matkę, więc niestety nie orientuję się co do proporcji (ugotowana fasola zmiksowana z natką pietruszki, przyprawami, zmielonym sezamem/ziarnami słonecznika).

      Delete

- Co robi traktor u fryzjera?
- Warkocze.

read me