Smęcenie smęceniem (powinnam poszukać jakiś międzynarodowych zawodów w obrzydzaniu sobie świata, z pewnością bym wygrała), ale żyć jakoś trzeba. Wczoraj (dzięki mojej nauczycielce angielskiego, dziękuję!) poznałam kanał SoulPancake na youtubie, który wszystkim polecam na wszelkie codzienne doły, wertepy czy inne nierówności terenu. Podzielę się z Wami kilkoma, które wybrałam jako inspirację akurat na ten weekend.
Candace symbolizuje rodzaj infantylizmu, którego wyzbyłam się (z racji zaawansowanego wieku...) jakiś czas temu, a którego często mi brakuje.
Pep talki zawsze na mnie działają - zwłaszcza, że po angielsku brzmią jeszcze bardziej przekonująco.
Ellen to jedna z aktorek, z którą związałabym się na wieki (mam na myśli związek partnerski, nie żadne liny czy sznury - takie fetysze mnie nie kręcą).
W Warszawie w takim piłeczkowym basenie pewnie sikaliby bezdomni (tak, mój racjonalizm wszystko psuje), ale sympatycznie to przedstawili. Pomysł z balonami z pytaniami też świetny.
Gdzie szukacie sposobów na smutki? Internet to też dla Was główne źródło emocjonalnych bodźców? ;)
źródło filmików: SoulPancake
O matko, ale świetne filmiki! KidPresidenta trochę ciężko mi zrozumieć dokładnie, ale wychwytuję sens wypowiedzi. Pozytywny dzieciak :) Jak mi smutno, to raczej nie surfuję po sieci, wolę rysować. Chyba że dopada mnie kompletny leń. Wtedy gubię się na YouTube.
ReplyDelete"w takim nędznym kisielu spędzę całe lato" made my day :D