Sunday 23 August 2015

lista przeklętych

- Co tam na studiach?
- Rozmawialiśmy chyba kiedyś o pytaniach typu "co tam?". Albo udajesz zainteresowanie, albo tak naprawdę ciekawi cię coś innego.
- Imion moich znajomych nigdy nie pamiętasz, a takie psychologiczne haczyki nigdy ci nie umkną - skrzywiła się Malwina.
- Mówię to, żeby nie przedłużać, bo pewnie masz mało pieniędzy na telefonie i zaraz każesz biednemu studentowi oddzwaniać.
- Już nie takiemu biednemu, wiem, że starsi w końcu wymazali cię z listy przeklętych i zaczęli robić przelewy.
- Szpiegujesz mój stan konta?
- Rzuciłam szkołę i wstąpiłam do służb specjalnych.
- To po co ja jeszcze studiuję z takimi znajomościami? 
- Zagadujesz mnie, a chciałam zapytać o twoich kolegów.
- Jakich kolegów? 
- No z roku. Czy są jacyś fajni.
- Wiesz, nie skupiam się zbytnio na osobach swojej płci.
- Dobra, spróbuję inaczej. Jakie typy są na architekturze?
- A jakie są do wyboru? W ogóle od kiedy dzielisz ludzi na typy? Szufladki, nietolerancja! - Krzysiek świetnie się bawił.
- Śmiej się, toleruję to - bąknęła kuzynka - Chodzi o to, że facetów jest sporo na świecie i nie mam czasu każdego z osobna analizować. Ustalenie kilku kategorii bardzo to ułatwia. Pomyśl, że miałbyś zrobić budynek nie wiedząc, czy ma to być kościół, szpital czy centrum handlowe.
- Przez twój profil humanistyczny nasze życie jest coraz bardziej metaforyczne.
- W kontekście architektury nasuwają mi się dwa typy. Wykute matfizy, które rysują bez linijki co do milimetra albo szaleni artyści, którzy chcą budować szklane domy.
- Czytałaś ostatnio "Przedwiośnie"?
- Mhm. Kocham Żeromskiego, chociaż jest strasznie smętny.
- Chyba nie muszę się domyślać, do którego typu mnie zaliczyłaś.
- Ty jesteś w szufladce "kuzyn", więc to bez znaczenia.
- Jak tak teraz myślę, to faktycznie można by zrobić podobny podział, chociaż łatwiej sklasyfikować studentów pod kątem tego, dlaczego wybrali taki kierunek.
- Bo chcą realizować swoje twórcze wizje. Albo kochają przyrządy do geometrii. Albo rodzice im kazali.
- Albo rodzice im zabronili - uśmiechnął się pod nosem Krzysiek.
- Albo chcą zaimponować dziewczynom.
- Albo zrobić coś pożytecznego dla społeczeństwa.
-  To ze społeczeństwem jest naciągane. Może Żeromskiego byś przekonał, ale w jego czasach nie mieli nawet porządnych chodników.


***
(Straciłam regularność z Malwiną i Krzyśkiem, ale jak już mi coś wpadnie do głowy, to samo się pisze. Najgorzej, że fajne pomysły zwykle pojawiają się przy zasypianiu i późniejsze odgrzebanie ich z pamięci nie jest łatwe)

No comments:

Post a Comment

- Co robi traktor u fryzjera?
- Warkocze.

read me