Sunday 24 August 2014

pseudonim

- Jednak Żoliborz to moje ulubione miejsce w Warszawie. Dobrze, że metrem jest tak blisko - Malwina skończyła drugi kawałek ciasta marchewkowego i sprawdziła godzinę na komórce - Ale zaraz musimy się zmywać.
Krzysiek, silnie przyssany do zbioru zadań Pazdro, nawet nie podniósł wzroku.
- Hej, obudź się - kuzynka dźgnęła go łokciem. Chłopak, będący w trakcie rysowania idealnego trójkąta prostokątnego, prychnął z niezadowoleniem.
- Przyszliśmy niecałe pół godziny temu. Zostawiłaś włączone żelazko czy co?
Malwina, która nigdy nie prasowała swoich rzeczy, załapała aluzję i naburmuszyła się.
- Muszę być w domu o siedemnastej.
- Dlaczego? Umówiłaś się z kimś?
- Tak jakby.
- No dobra, to już się pakuję. Znam tego kogoś?
- Myślę, że wszyscy go znają - kuzynka przełknęła ślinę.
- Jak się nazywa?
- Dr. House.
- To jakiś pseudonim? Nie wiedziałem, że lubisz kolesi z biol-chemów.
- Okej, poddaję się. Dr. House. Powtórki. TVN Siedem.
- Nie lubię grać w kalambury. Czyli mamy biec do metra, żebyś zdążyła na serial?
- Odpuściłbyś sobie ten szyderczy ton.
- Malwina, do jasnej ciasnej, przecież wszystkie odcinki są w internecie.
- Wiem, wiem. Ale później leci Jak poznałem waszą matkę, a o dwudziestej na Polsacie jest ten nowy Spider-Man...
- Zanim przeniosłyście się do nas, nie miałaś nawet kablówki i byłaś z tego bardzo dumna.
- Co było a nie jest, nie pisze się w rejestr.
- Pierwsze słowo do dziennika, drugie do śmietnika.
- Gdzie kucharek sześć, tam nie ma co jeść.
- Baba z wozu, koniom lżej.
- Chyba nie o tym mieliśmy rozmawiać - opamiętała się dziewczyna - Powiem tylko, że to jest właśnie piękne w przeprowadzce do cywilizowanego, polskiego domu. Telewizja! Mogę wypełnić sobie dzień rozrywkami, o jakich mi się nie śniło. Już kupując gazetę telewizyjną dostaję dreszczy z emocji - Malwina zademonstrowała, jakich dostaje dreszczy.
- Że też moi rodzice nie protestują. Ja mogłem oglądać tylko w weekendy, w tygodniu ewentualnie wiadomości.
- Jesteś mało przekonujący. Nie wiem, czy zwróciłeś uwagę, co twoja matka robi w czwartki wieczorem.
- Co robi? - zapytał podejrzliwie Krzysiek.
- Obgryza ze mną paznokcie na Gotowych na wszystko.
- Moja rodzona matka? I nałóg telewizyjny? Ty potworze - popatrzył na Malwinę z podziwem. 

No comments:

Post a Comment

- Co robi traktor u fryzjera?
- Warkocze.

read me