Friday 19 December 2014

Duży błąd Lewandowskiej (felieton z życia szkoły)





Anna Lewandowska, inni celebryci i stada przyklaskujących im dziennikarzy reklamują akcję Stop zwolnieniom z WF-u. Temat pozbawionych kondycji nastolatków jest taki modny, że pojawia się nawet na próbnych maturach z angielskiego. Nie będę zagłębiać się w to, czy szkolny WF ma sens i jak jest przeprowadzany. Warto jednak zwrócić uwagę, jakie aktywności proponuje nasze liceum poza zajęciami wychowania fizycznego.


Codziennym treningiem w Jose jest kilkakrotne pokonywanie schodów. Dodając do tego pięcio-dziesięciokilogramowy plecak kształtujemy pośladki. Na przerwach element siłowy stanowi odpychanie rękami tłumów idących z przeciwnej strony.
Balans i układy gimnastyczne mogą być trenowane na kilka sposobów, ale radzę robić to tylko zaawansowanym sportowcom, którzy wypracowali już bazę tlenową na schodach (tutaj stawiam na klasy humanistyczne z sali 41 ze względu na konieczność częstego wdrapywania się na szczyt tego pionu). Pierwsze ćwiczenie to przechodzenie przez barierkę przed wejściem do szkoły, poprzedzone kłusem w poprzek ulicy, aby skrócić drogę z przystanku. Bieg buduje kondycję, a skłony i wymachy nóg towarzyszące przedzieraniu się przez łańcuch zapewniają ogólną gibkość. Bardziej wymagający trening czeka nas w szatni po siódmej godzinie lekcyjnej. Aby dostać się do swojej szafki oprócz stalowych mięśni trzeba mieć silną motywację i wolę walki. Przydatne mogą okazać się ochraniacze na kolana i frotka do ocierania potu frustracji, gdy ktoś zacznie się bez pardonu rozpychać. 
Bycie fit to nie tylko nienaganna figura, ale też odporność i witalność. Pan dyrektor nie zaniedbuje tych aspektów, organizując co najmniej raz w semestrze próbną ewakuację, która stymuluje system immunologiczny. Uczniowie opuszczają mury szkolne w cienkich ubraniach, niezależnie od pogody i hartują się na trawniku przed ratuszem. Podniesiony poziom adrenaliny zwiększa wchłanianie cennych biopierwiastków z rześkiego, bielańskiego powietrza. Dodatkowo chodzenie po trawie pełnej zwierzęcych odchodów wymaga refleksu i koncentracji.


W tym świetle pani Lewandowska popełnia duży błąd. Bo jak, biorąc regularnie udział w tylu wyczerpujących aktywnościach, mieć jeszcze siłę na trzy godziny WF-u w tygodniu? Każdy sportowiec wie, że kluczem do sukcesu jest proporcjonalna do ilości ruchu dawka regeneracji. Nie bójmy się powiedzieć Stop! akcji Stop zwolnieniom z WF-u, chrońmy swoje zdrowie! 

aha, jeszcze: klik

No comments:

Post a Comment

- Co robi traktor u fryzjera?
- Warkocze.

read me