Friday 26 June 2015

wysokich lotów

- Zmieniłam koncepcję. Zamiast rozpoczynać karierę aktorską zostaję poważną pisarką. 
- Dlaczego poważną?
- Bo już zaczęłam. Niepoważne byłoby samo planowanie.
- Czyli już coś napisałaś? - Krzysiek był przekonany, że w październiku nie może powstać żadna powieść, bo to najbardziej anty-inspirujący miesiąc.
- Mówię, że zaczęłam. Książki nie pisze się w kilka dni - popatrzyła na kuzyna z wyższością świeżo upieczonego twórcy - Uznałam, że to powinien być średnio skomplikowany kryminał, to się dobrze sprzeda. 
- Wstaw tam księdza pedofila albo coś o prześladowaniu mniejszości etnicznych, to zaraz będzie szał.
- Masz jakąś schizę z tymi pedofilami. Freud by się na tobie dorobił.
- Różni byli katecheci w przedszkolu - kuzyn udał, że się broni - I co z tym kryminałem? Kiedy premiera?
- No właśnie ciężko. Nie wiem, kto zabił.
- Jak to: nie wiesz kto zabił? Przecież to twój pomysł.
- Przez pierwsze dwa rozdziały było spoko, wszystko szło zgodnie z ramowym planem, który miałam w głowie, ale potem nagle się sypnęło. Bohaterowie robią co chcą.
- Wymsknęli ci się spod kontroli? - zaśmiał się Krzysiek.
Malwina ponuro przytaknęła.
- Okazuje się, że mordercą będzie ktoś zupełnie inny, niż zakładałam. Akcja tak się mnie słucha, jak ja swojej matki.
- Uważasz bohaterów za swoje dzieci?
- Muszę mieć do nich jakiś emocjonalny stosunek. Ale chyba jestem zbyt zaborcza. Trzeba dać im w weekendy jeść słodycze i oglądać telewizję.
- Z takim podejściem mogłabyś już występować w "Nastoletnich matkach" na MTV.
- Chyba was nie cisną za bardzo na tych studiach, skoro masz czas oglądać takich wysokich lotów programy.
- Sam jestem takich wysokich lotów, że wszystkie przyziemne sprawy w moim otoczeniu też takie się stają - palnął Krzysiek - Poza tym ludzie z MTV na ogół mają pieniędzy jak lodu, więc ich kosmiczne ville są inspiracją dla przyszłego architekta. 
- Czy ty do wszystkiego musisz mieć sensowne uzasadnienia?
- Żeby to, co robię wydawało mi się bardziej sensowne niż w rzeczywistości - tak. A ty kiedy masz czas na pisanie? Drugi rok liceum do najluźniejszych nie należy, chyba nawet na humanie. 
- Udam, że nie słyszałam tego "chyba nawet" - nabzdyczyła się Malwina - Są jeszcze podróże autobusem, godziny wychowawcze, przyroda...
- Co to przyroda?
- Taki zlepek przedmiotów dla humanów. Biologia, fizyka, chemia i geografia w pigułce, zresztą bardzo niestrawnej. Do tej pory na tych lekcjach robiłam manicure, ale od zapachu zmywacza do paznokci nauczycielki robią się agresywne.
- Przecież zmywacze do paznokci to czysta chemia.
- A płytka paznokcia to biologia. Myślisz, że nie próbowałam tego argumentu?

No comments:

Post a Comment

- Co robi traktor u fryzjera?
- Warkocze.

read me