Sunday 10 May 2015

placki z awokado przed biegankiem

Dzisiaj startowałam w II Biegu Wegańskim, z którego relację i sporo zdjęć wrzucę pewnie w najbliższych dniach, a teraz na szybko, z racji, że siedzę przed komputerem z henną na głowie, przepis na śniadanie, które zjadłam na kilka godzin przed zawodami. Nie jest to jakaś super formuła specjalnie dla sportowców, po prostu dawno nie robiłam placków, a miałam rano trochę czasu (który powinnam była poświęcić na naukę chemii)(zdążyłam nawet skoro świt pójść na wybory, hohoho). Zwykle dojrzałe awokado stosuję jako smarowidło do wszelkich naleśników, ale tym razem dałam całe do ciasta i było spoko. Warto potrzymać takie placki dłużej na patelni, bo są mocno mokre w środku. Nazwałam je uniseks, bo same w sobie nie powalają słodyczą, więc nadadzą się też na wytrawnie.


placki z awokado uniseks
jedna porcja - 8-10 placków
- 2 kopiaste łyżki mąki ryżowej
- łyżka mąki orkiszowej razowej
- łyżka karobu
- dwie szczypty przyprawy korzennej
- szczypta sody oczyszczonej
- 1 nieduże, bardzo dojrzałe awokado
- szklanka wody

Suche składniki połączyć w misce. Osobno rozgnieść awokado i dokładnie wymieszać z wodą. Dodać rozbełtane awokado do suchych składników, wymieszać i odstawić do lodówki lub na parapet na kilkanaście minut (nie wiem, czy to ma sens, ale często tak robię, żeby wszystko się lepiej połączyło ;). Smażyć z obu stron na suchej patelni lub na oleju kokosowym, aż placki dobrze się zetną z wierzchu.
Podałam z dwiema garściami rodzynek i kilkoma łyżkami musu jabłkowego.

1 comment:

  1. Powinnaś iść z duchem czasu i nazwać je "gender" :D

    ReplyDelete

- Co robi traktor u fryzjera?
- Warkocze.

read me